Strona główna Uczelnia Jednostki Międzywydziałowe Ignacjańskie Centrum Wolontariatu Świadectwa wolontariuszy
Świadectwa wolontariuszy
Swoją przygodę z wolontariatem rozpoczęłam już w szkole podstawowej, gdzie aż do gimnazjum należałam do szkolnego koła Caritas. W liceum zaczęłam wysyłać zgłoszenia na wolontariaty polegające na pomocy przy organizacji i obsłudze widowni podczas dużych koncertów czy festiwali – w zamian otrzymywałam zaświadczenie o odbyciu wolontariatu i przede wszystkim darmowe wejścia na wydarzenia, które mnie interesowały – czy to koncert, czy seans filmowy, aktualnie grany w ramach festiwali filmowych w Krakowie. Nie myśląc o tym w tamtym czasie, tak właśnie zdobywałam swoje pierwsze doświadczenie zawodowe a także nawiązywałam znajomości, które wielokrotnie przydały mi się w późniejszym życiu.
W czasie studiów zaczęłam sobie dokładniej kształtować swoją ścieżkę kariery i zastanawiać się nad tym, „co chcę robić w życiu”. Dzięki licznym stażom, praktykom i wolontariatom mogłam się rozeznać czy praca, o której myślałam jako o miejscu docelowym moich poszukiwań po skończeniu studiów, będzie mnie satysfakcjonować. Zawsze byłam przekonana, że swą przyszłość zawodową zwiążę z wydawnictwem lub agencją reklamową, aczkolwiek dopiero gdy nabrałam pewnego praktycznego doświadczenia w tych dziedzinach i zobaczyłam jak to wygląda „od środka”, doszłam do wniosku, że to kompletnie nie jest ścieżka, która mnie interesuje i którą chcę podążać.
Na trzecim roku studiów licencjackich odbyłam dodatkowy staż w Benedyktyńskim Instytucie Kultury (BIK) – pomimo tego, iż odległość od miejsca zamieszkania była zastraszająca i czas spędzony w komunikacji miejskiej zniechęcał mnie wielokrotnie, to atmosfera panująca w tym miejscu oraz wiedza i doświadczenie jakie zdobyłam będąc na praktykach nie tylko wzbogaciły moje CV, ale także otworzyły mi nowe drogi w kształtowaniu swojej ścieżki zawodowej. Manager BIKu, zaproponowała mi po odbyciu stażu w ich instytucji, płatną współpracę przy prowadzeniu warsztatów edukacyjnych realizowanych w Opactwie. Dzięki tej pracy poznałam innych warsztatowców, którzy prowadzą również zajęcia w innych instytucjach kultury – m.in. Muzeum Narodowym w Krakowie (gdzie później również realizowałam część praktyk ze studium pedagogicznego), którzy niejako zarekomendowali mnie w tej instytucji, gdzie po skończeniu praktyk również zaproponowano mi dodatkowe szkolenie i współpracę.
Dodatkowo znajomość zawarta w Benedyktyńskim Instytucie Kultury pozwoliła mi na dalszy rozwój – tym razem przy realizacji we współpracy z Fundacją Era New Art roku Jana Potockiego (wszystkich studentów Ignatianum gorąco zapraszam na wolontariat w Fundacji, której ogłoszenie widnieje na stronie ABK).
Największym jednak osiągnięciem były praktyki w Krakowskim Biurze Festiwalowym (praktyki realizowane w ramach obowiązkowych praktyk studenckich), gdzie moje wcześniejsze doświadczenie przy organizacji widowni wpasowało się idealnie w dział, w którym praktyki odbywałam (Dział Organizacji Pracy i Obsługi Projektów). Miałam możliwość wykorzystania swojego doświadczenia, a przy tym nauczenia się czegoś nowego. Po skończeniu praktyk parokrotnie współpracowałam z Biurem jako wolontariusz przy projektach przez nich organizowanych. Po roku od odbycia praktyk zadzwoniono do mnie z propozycją współpracy z Biurem – z działem Produkcji, gdzie pracuję do dziś.
Dodatkowo zajęcia na studiach magisterskich z prawa w instytucjach kultury zaszczepiły bakcyla pogłębiania wiedzy w tym temacie. Umożliwiły mi to m.in. darmowe szkolenia z prawa autorskiego, czy organizacji imprez masowych. Zdobytą wiedze również wykorzystuję w pracy.
Na podstawie własnych doświadczeń mogę śmiało powiedzieć, że w realizacji swoich celów nie trzeba mieć ani zasobnego portfela, pochodzić z dużego miasta, ani tym bardziej mieć obsadzonej rodziny na znaczących stanowiskach. Znajomości są ważne, bo to ludzie, a nie tylko papierek rekomendują nas w dalszym życiu – przede wszystkim tym zawodowym, ale te znajomości warto nawiązywać i budować samemu. Kraków jest na tyle małym miastem, że prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto zna kogoś, kogo my znamy, a być może będzie to nasz przyszły pracodawca.
Zachęcam bardzo do dodatkowych szkoleń, praktyk, wolontariatu. Obecnie w bazie Akademickiego Biura Karier są naprawdę bardzo ciekawe oferty, ale zachęcam również do samodzielnego poszukiwania praktyk. Nie bać się – to jest to czym powinniśmy pamiętać walcząc o naszą przyszłość. Firma czy instytucja która cię interesuje aktualnie nie prowadzi rekrutacji? Napisz, zadzwoń, dopytaj – powiedz, że ci zależy. Nic nigdy samo nie przychodzi. Czasami warto jest popracować „za darmo” by dotrzeć do miejsca, w którym chcesz się znaleźć.
Sabina, studentka kulturoznawstwa – wieloletnia wolontariuszka